Media atakują syna Szydło. Zaskakujący komentarz Lisa

Dodano:
Tomasz Lis Źródło: PAP / Stach Leszczyński
Kolejna odsłona sprawy syna Beaty Szydło. Znany z niechęci wobec PiS Tomasz Lis zaskoczył swoim komentarzem.

"Gazeta Wyborcza" opisała w środę sprawę Tymoteusza Szydło, który miał znaleźć zatrudnienie w firmie Daniela Obajtka (prezesa PKN Orlen). Z kolei portal Oko.Press informował, że mężczyzna po tym jak wystąpił ze stanu duchownego zdecydował się na zmianę nazwiska.

Spraw syna byłej premier

"Były duchowny i syn premier Beaty Szydło pracuje pod zmienionym nazwiskiem w firmie ERG Bieruń-Folie, której udziałowcami są Daniel Obajtek i jego matka Halina. To spółka, która w ostatnich latach dostała kilkadziesiąt milionów złotych publicznych dotacji i grantów" – czytamy na stronie "Wyborczej".

Doniesienia dotyczące syna byłej premier zostały przez część komentatorów i internautów odebrane jako atak na polityk. Podkreślono, że Tymoteusz Szydło nie jest osobą publiczną, nie zajął w firmie żadnego eksponowanego stanowiska. Wielu dodało również, że pracuje tam pod zmienionym nazwiskiem, aby uniknąć rozgłosu.

Głos w sprawie zabrał również premier Mateusz Morawiecki. W emocjonalnym wpisie wyraził swoje oburzenie medialnym atakiem na syna byłej premier.

"Zaczepki są nie na miejscu"

Sama była premier jeszcze nie zabrała głosu w sprawie, jednak doniesienia "GW" oraz Oko.Press chętnie komentują politycy i dziennikarze.

Politycy opozycji wskazywali na powiązania władzy z prywatnym biznesem, niektórzy (np. Michał Szczerba) wskazywali, że firma otrzymała w 2018 roku publiczne dotacje. Wiele osób jednak nie kryło zażenowania, podkreślając, że do politycznej walki wykorzystuje się dzieci znanych polityków.

Co ciekawe głos zabrał również naczelny "Newsweeka", który stanął po stronie syna byłej premier.

"Zaczepki pod adresem pani Szydło z powodu porzucenia przez jej syna sutanny, są nie na miejscu. Nasze dzieci mają wolną wolę i robią co chcą. Czasem nam się ich wybory podobają, a czasem nie, co zresztą nie ma większego znaczenia. I tyle" – napisał dziennikarz.

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...